10. Pani przeznaczenie
Myśleliście kiedyś o tym, jaką rolę w naszym życiu ma szczęście czy, jeśli ktoś woli, przeznaczenie? Czasami w życiu postępujemy bezmyślnie, nieprzewidywalnie, dajemy się ponieść emocjom. A co jeśli to wszystko jest nam po prostu z góry przeznaczone?
Moje podejście do zdrapek zawsze było sceptyczne. Podczas
mojego pobytu w Hiszpanii przeżyłem niejedną sprzeczkę spowodowaną moim
bagatelizowaniem hiszpańskiej miłości do wszelkiego rodzaju loterii i zdrapek, po prostu było to dla mnie śmieszne.
Nie podzielałem żadnego typu ekscytacji wygraną w postaci 20 euro po wydaniu 50 euro w ostatnich
dwóch miesiącach na papierki dające złudne nadzieje i zero gwarancji na wgraną.
Jeśli chodzi o hiszpańskie „El gordo” wolałem z kolei nie wyrażać swojej
opinii, żeby nie zostać uznanym za dziwaka wszechczasów.
Jednak zrządzenie losu – kolejne dziwne zjawisko – chciało
zmusić mnie do jednej z takich głupkowatych zabaw. Jakiś czas temu kobieta, z
którą się spotykałem zostawiła na parapecie mojego okna dwa kupony-zdrapki.
Oczywiście nawet nie przyszło mi do głowy ich użyć. Od razu poinformowałem ją o
zgubie, jednak powiedziała, bym je zatrzymał, twierdząc, że „z moim ślepym
szczęściem na pewno coś ugram”. Byłem o mały krok od bezmyślnego wyrzucenia
kuponów jak papierków od cukierka, ale przydały się jako zakładka do książek i
taką właśnie funkcje pełniły przez mnóstwo czasu. Ostatnio sięgnąłem znowu po
książkę ze wspomnianą przeze mnie zakładką. Jako, że życie mnie ostatnio
zaskakuje postanowiłem zaryzykować. Przeznaczenie chciało, żebym zdrapał
szarawą farbę z pola pokazującego moją domniemaną wygraną (w istnienie której
oczywiście nie wierzyłem). Kilka minut po zobaczeniu pięciocyfrowej kwoty byłem
już w kolekturze odbierając moją nagrodę. Jak ją wykorzystam? O tym opowiem wam
innym razem. Mam kilka pomysłów, ale tym razem powołam się na mój naukowe
podejście do życia. Nie pozwolę przeznaczeniu podjąć decyzji za mnie. A może
powinienem?
Może ta zdrapka, ta kobieta, ta aplikacja była mi
przeznaczona? Wszystko się dzieje po coś? Kłóci się to z moim światopoglądem,
ale kto wie….
Comentarios
Publicar un comentario